wtorek, 22 listopada 2011

Szlachetna Paczka

Zastanawiałam się, jak o tym zacząć pisać i co napisać. Jakiś czas temu zostałam wolontariuszem Szlachetnej Paczki. Bardzo spodobała mi się idea tego przedsięwzięcia. Zwłaszcza, że w tym roku powstała grupa, która wspiera rodziny z mojej okolicy. Na początku zgłosiłam się tylko jako pomoc dla wolontariuszy, bo z moim czasem jest krucho, ale zostałam wciągnięta i odwiedziłam "moje rodziny". Chcę się pochwalić, bo jedna już znalazła darczyńcę, a opis drugiej został właśnie dziś opublikowany na stronie i mam nadzieję, że też znajdzie się jakaś osoba bądź grupa osób, które będą chciały i mogły pomóc. Wierzę, że pomoc od darczyńców pomoże tym rodziną radośniej spędzić Święta Bożego Narodzenia i choć na chwilę zapomnieć o ich problemach. Wyszło trochę patetycznie, ale co zrobić.

niedziela, 13 listopada 2011

a upadek był wielki

Dzisiaj koleżanka zaprosiła mnie na koncert, który odbywał się w sali kongresowej na koncert Maciej Maleńczuk z zespołem Psychodancing. Bardzo miło w towarzystwie Iwonki spędziłam ten wieczór. Koncert sam sobie średni, te piosenki, które można usłyszeć w radiu to ok, reszta mocno średnia, całość ratował fajnie grający zespół. Maleńczuk, dla mnie, trochę za mocno udający (chciałam napisać "Elvisa") kogoś innego. Niemniej jednak cieszę się z przeuroczego wieczoru, jestem wdzięczna za zaproszenie.

Wieczór zapowiadał się niesamowicie już od samego początku.

Wsiadam do mojego samochodu, a on nie zamierza się ruszyć. No już fajnie... Pożyczyłam samochód od rodziców i jakoś dojechałam. Później koncert i powrót do domu. Już dochodziłam do samochodu, zostało mi jakieś 15 m i leżę na ziemi, jak długa. Moje buty poszły sobie na spacer, każdy w inną stronę. Wiem, wiem, już dawno zauważyłam, że nie do końca mogę już chodzić w butach na tak wysokich obcasach, wiem, pójście na koncert to było proszenie się. No co poradzić, że kocham buty na bardzo wysokich obcasach, tak już mam i kropka. Myślałam, miałam nadzieję, że mój jestem w stanie oszukać mój organizm, moje nogi. Do pracy chodzę w butach na płaskim obcasie, więc miałam nadzieję, że raz od wielkiego dzwonu, mogę sobie pozwolić na taką ekstrawagancję, jak buty na wysokim obcasie. No nic, jednak chyba już nie. Tylko butów szkoda, bo się mocno podrapały.

Suma strat to: podrapane buty, stłuczone i zdarte kolano, bolące biodro, nie licząc strat na moim ego (wyłożyć się jak długa w środku Warszawy) - bilans chyba całkiem niezły. Nawet nie podarły mi się rajstopy na obdartym kolanie. Powiedzmy nieźle.

Drobne wyjaśnienia. Do prowadzenia samochodu miałam buty na płaskim obcasie, choć te, w których byłam na koncercie, są na tyle wygodne, że też kiedyś w nich prowadziłam samochód.

środa, 2 listopada 2011

podziękowania

Chciałam podziękować za przekazanie mi 1% podatku należnego za dla Urzędu Skarbowego.


W tym roku udało mi się, a właściwie Wam, zebrać znaczną kwotę - 30 860,39 PLN.
Zestawienie, które otrzymałam ma 13 stron - są to kwoty mniejsze, większe, ale najpiękniejsze jest to, że jest to ciepły gest w stosunku do mnie. I świadomie będę się powtarzała: to pozwala marzyć, snuć plany na przyszłość, za co jestem szczerze wszystkim wdzięczna.

A teraz lista Urzędów Skarbowych:
US w Białymstoku
US w Bydgoszczy
US w Bytomiu
US w Ciechanowie
US w Czechowicach-Dziedzicach
US w Drawsku Pomorskim
US w Grodzisku Mazowieckim
US w Gryficach
US w Hrubieszowie
US w Jędrzejowie
US w Koszalinie
US w Krośnie
US w Kutnie
US w Legionowie
US w Limanowej
US w Lubartowie
US w Malborku
US w Mińsku Mazowieckim
US w Nowym Sączu
US w Opolu Lubelskim
US w Oświęcimiu
US w Otwocku
US w Piasecznie
US w Pile
US w Pińczowie
US w Płońsku
US w Pruszkowie
US w Przysusze
US w Puławach
US w Radomiu
US w Radomsku
US w Rzeszowie
US w Siedlcach
US w Szczecinie
US w Wałczu
US w Wodzisławiu Śląskim
US w Wołominie
US w Wyszkowie
US w Zamościu
US w Żyrardowie
US Kraków-Krowodrza
US Kraków-Podgórze
US Kraków-Stare Miasto
US Poznań-Wilda
US Warszawa-Bemowo
US Warszawa-Bielany
US Warszawa-Mokotów
US Warszawa-Praga
US Warszawa-Targówek
US Warszawa-Ursynów
US Warszawa-Wawer
US Warszawa-Wola
US Warszawa-Śródmieście

Wszystkim jeszcze raz dziękuję.

To, na co zbieram te pieniądze to leki - Copaxone. Jest to lek, który przyjmuje się codziennie. Tak więc, codziennie od 4 lat, przyjmuję zastrzyki, co wieczór proszę kogoś z moich domowników, aby mi taki zastrzyk zrobił. Ale może dzięki temu tak funkcjonuję, jak funkcjonuję, czyli całkiem dobrze. Jeszcze raz dziękuję, za okazaną pomoc.